Parabanki. Nie daj się oszukać!
Przeczytaj relację z debaty poświęconej parabankom, która odbyła się 16 listopada w Krakowie.
„Pożyczamy za darmo!”, „Tysiąc złotych w kilka minut!”, „Pożyczka bez żyranta!”, „Nie sprawdzamy wiarygodności finansowej!” – reklamy usług świadczonych przez tzw. parabanki spotyka się praktycznie wszędzie. Ile wspólnego z prawdą mają hasła reklamowe? Jak odróżnić parabank od tradycyjnego banku? Czy można się zabezpieczyć przed nieuczciwymi praktykami?
W pułapce
Maria z Tarnowa ma 68 lat i, jak sama mówi, wielkie kłopoty. Kiedy kilka lat temu przeszła na emeryturę, wydawało się, że otrzymywane co miesiąc pieniądze wystarczą jej na skromne życie. Niestety w ciągu kilku miesięcy pani Maria popadła w poważne kłopoty, z którymi do dziś nie potrafi sobie poradzić.
– Dwa lata temu, w lutym, syn poprosił mnie o pomoc finansową. Miałam trochę oszczędności, więc nie wahałam się długo – wyznaje 68-latka. – Ale w kwietniu okazało się, że sama potrzebuję pomocy. Lekarz zdiagnozował u mnie stwardnienie rozsiane. Drogie leki, wizyty u specjalistów… Szybko się okazało, że niewielka emerytura nie wystarczy na pokrycie kosztów leczenia. Pani Maria poprosiła o pomoc siostrę. – Nie chciałam jednak ciągle brać od niej pieniędzy – mówi kobieta. Kiedy w lipcu wnuczka pani Marii wychodziła za mąż, babcia nie wyobrażała sobie, że mogłaby przyjść na wesele z pustymi rękami. – Tak się złożyło, że znalazłam w skrzynce ulotkę reklamującą pożyczki. W biurze, które wyglądało jak typowy bank, przyjął mnie miły człowiek. Bardzo szybko podpisałam umowę. Nie pożyczyłam wiele, tylko tysiąc złotych. Myślałam, że uda mi się tyle zaoszczędzić, ale niestety się myliłam.
Firma, w której pani Maria zaciągnęła pożyczkę, naliczała wysokie odsetki za każdy dzień zwłoki w oddawaniu długu. Wkrótce suma ta wielokrotnie przekroczyła pożyczony tysiąc. Emerytka zaciągała kolejne drobne pożyczki w innych firmach, by spłacić pierwszy dług. – Do dziś ciągnie się to za mną. To pułapka, z której chyba jeszcze długo się nie wydostanę…
Czym jest parabank?
Pani Maria szybko się zorientowała, że zadłużyła się nie w banku, lecz w instytucji parabankowej. Czym różnią się od siebie te podmioty? W przeciwieństwie do banków, które zazwyczaj działają jako spółki akcyjne lub spółdzielnie, parabanki często mają mało przejrzystą strukturę właścicielską, np. działają jako indywidualna działalność gospodarcza czy spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
Choć parabanki udzielają pożyczek, nie są objęte nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Banki szczegółowo badają zdolność kredytową swoich klientów. Instytucje parabankowe w ogóle nie sprawdzają, czy ktoś będzie w stanie spłacić pożyczkę w określonej kwocie, lub robią to pobieżnie. Właśnie to kryje się za hasłem „Pożyczka na dowód” czy „Pożyczka bez BIK” (BIK – Biuro Informacji Kredytowej). Formalności, np. przedstawianie zaświadczeń o wysokości dochodów, które dla banku są istotne, tutaj ogranicza się do minimum. Warto pamiętać, że wcale nie wynika to z większego zaufania do klienta. Parabanki po prostu nie mają wglądu do BIK, bo z tych danych mogą korzystać tylko banki.
Instytucje parabankowe, podobnie jak banki, przyjmują od swoich klientów pieniądze „na lokatę”. Eksperci zwracają jednak uwagę, że w przypadku instytucji parabankowych nie jest to żadna lokata, lecz jedynie „depozyt lokatopodobny”. Firmy te nie mają wiarygodnego systemu, który gwarantowałby wypłatę środków powierzonych przez klienta. Co innego prawdziwe banki – w ich przypadku zapewnia to Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jeśli dany bank ogłosi niewypłacalność, jego klienci otrzymują zwrot pieniędzy z BFG (do kwoty 100 tys. zł). Nie mogą na to liczyć osoby, które ulokowały pieniądze w parabankach i przeżywają prawdziwy dramat, bo nie udaje im się odzyskać oszczędności.
Nieuczciwe praktyki
Parabanki zarabiają na klientach, bo przyjmują bardzo wysoką roczną stopę oprocentowania. Oczywiście w reklamach pomijają tę informację i przedstawiają pożyczkę jako złotą okazję, której nie wolno przegapić. Warto pamiętać, że koszt pożyczki to nie tylko odsetki. Parabanki mogą chwalić się pozornie niskim oprocentowaniem, ale wprowadzać inne, dodatkowe opłaty, łatwe do przeoczenia w umowie napisanej skomplikowanym językiem (opłata przygotowawcza, prowizja itp.).
Wiele parabanków wymaga, by zabezpieczeniem udzielanej pożyczki było np. mieszkanie klienta, mające nieproporcjonalnie wyższą wartość niż pożyczka. Umowy z instytucjami parabankowymi często zawierają zapisy, które z punktu widzenia klienta są niezwykle niekorzystne. Przykładem jest zapis o możliwości utraty – w określonych okolicznościach – części pieniędzy „ulokowanych” w parabanku.
Parabanki żerują na naiwności, a nierzadko także na desperacji osób znajdujących się w finansowych tarapatach. To dlatego reklamy są bardzo nachalne – ulotki trafiają do skrzynek pocztowych, za wycieraczki samochodowe itd. Natarczywość nie kończy się na etapie pozyskiwania klienta. W przypadku problemów ze spłatą pożyczki firmy zazwyczaj są bezlitosne w egzekwowaniu spłaty (wizyty w mieszkaniu, telefony…).
Największe ryzyko związane z korzystaniem z usług instytucji parabankowych to możliwość wpadnięcia w tzw. pętlę kredytową. Właśnie w takiej sytuacji znalazła się pani Maria z Tarnowa – ponieważ nie była w stanie spłacić pożyczki, zaciągała kolejne kredyty na jej uregulowanie. Zobowiązania wciąż rosną.
Jak pożyczać pieniądze, by nie narazić się na finansowe tarapaty? Kilka pożytecznych rad znajdziesz poniżej. – Pożyczki pozabankowe są z reguły dużo prostsze do otrzymania, ale dużo droższe, więc trudniejsze do spłacenia – ostrzegają autorzy broszury „Usługi finansowe. Poradnik dla osób starszych”. – O ich zaciągnięciu zawsze decyduje jednak klient i to on ponosi całkowitą odpowiedzialność za spłatę. Przed wzięciem kredytu, a szczególnie pożyczki w parabanku, należy zatem bardzo dokładnie przeczytać umowę, zastanowić się i odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy jestem w stanie spłacić ten dług?”.
Z jakimi pułapkami możesz się spotkać w umowie pożyczki?
- Zmienne oprocentowanie pożyczki. Może się zdarzyć, że początkowo niskie oprocentowanie rośnie np. po miesiącu lub trzech (nawet kilkukrotnie).
- Dodatkowe zabezpieczenie (kaucja). W umowie do podanej kwoty pożyczki (np. 1000 zł) zostaje dopisana kwota kaucji (np. 2000 zł). Umowa tak naprawdę opiewa na 3000 zł, z czego klient otrzyma 1000 zł, a 2000 zł zostanie w parabanku jako zabezpieczenie spłaty owego 1000 zł. Jeśli spóźnimy się ze spłatą, parabank zaliczy 2000 zł na rzecz spłaty pożyczki. To oznacza, że do spłacenia będziemy mieć w sumie 3000 zł – zamiast rzeczywiście pożyczonej kwoty 1000 zł.
- Opłata za przesunięcie terminu spłaty pożyczki. W umowie może znaleźć się zapis, że w razie spóźnienia w spłaceniu pożyczki, np. o 15 dni, kwota do zapłacenia wzrośnie o 25% (lub więcej).
- Opłata za przypomnienie o spłacie pożyczki. Umowa może stanowić, że w razie opóźnienia w spłacie kredytu przedstawiciel pożyczkodawcy dzwoni do klienta albo odwiedza go w domu. Czynność ta jest dodatkowo płatna.
Źródło: „Usługi finansowe. Poradnik dla osób starszych”, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, Warszawa 2012
Ważne terminy:
- Piramida finansowa. To działanie firmy polegające na pozyskiwaniu jak największej liczby klientów, którzy wpłacają swoje pieniądze właścicielowi. Zyski obiecywane klientowi zależą tylko od wpłat kolejnych uczestników. Kiedy ich zabraknie, piramida upada. Jak sprawdzić, czy firma, która składa nam ofertę, może być piramidą finansową? Sygnałem alarmowym jest obietnica przesadnie wysokich zysków – oprocentowanie znacznie wyższe od oferowanego w przypadku lokat bankowych.
- Parabank. To podmiot, który oferuje produkty i usługi finansowe, ale nie jest bankiem i nie podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Parabanki stosują wyższe oprocentowanie pożyczki, a opłaty i prowizje są w nich większe niż w bankach. Choć parabanków nie nadzoruje KNF, nieprawidłowości związane z ich działalnością można zgłaszać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
- Całkowity koszt kredytu/pożyczki. To wszystkie koszty, które ponosi klient w związku z zaciągnięciem pożyczki. Składają się na nie przede wszystkim odsetki, wynikające z oprocentowania, a także różne dodatkowe opłaty, prowizje, podatki, ubezpieczenia czy marże. Najistotniejszą sprawą przy zaciąganiu pożyczki jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) – im wyższa, tym bardziej niekorzystna dla klienta. Aby ją poznać, należy dokładnie przeczytać umowę i dopytać o RRSO przedstawiciela firmy udzielającej pożyczki.
Źródło: www.zanim-podpiszesz.pl
4 zasady, o których warto pamiętać przy zaciąganiu pożyczki
- Sprawdź wiarygodność firmy.
Najlepiej pożyczać pieniądze od podmiotów objętych nadzorem finansowym. Skąd wiadomo, czy instytucja, z której usług chcemy skorzystać, jest nadzorowana?
Listę podmiotów można znaleźć w internecie na stronach www.knf.gov.pl
i www.zanim-podpiszesz.pl. Informacji udzielają także pracownicy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego pod numerem telefonu 22 262 58 00. - Oblicz CAŁKOWITY koszt pożyczki.
Każda instytucja udzielająca pożyczek ma obowiązek poinformować klienta o wysokości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania pożyczki (RRSO) i całkowitej kwocie do zapłaty. Koniecznie domagaj się tego na etapie podpisywania umowy. - Uważnie czytaj umowę.
Nigdy nie podpisuj umowy, jeśli wcześniej szczegółowo się z nią nie zapoznałeś i/lub nie rozumiesz niektórych zapisów. Czytając umowę, zwróć szczególną uwagę na poniższe sprawy:
Czy firma nie wymaga wniesienia nieproporcjonalnie wysokiego zabezpieczenia pożyczki, jeszcze zanim zostanie ona udzielona?
Czy poziom oprocentowania pożyczki nie jest przypadkiem znacznie mniej korzystny od tego oferowanego przez inne firmy działające na rynku?
Czy w umowie pojawiają się dodatkowe opłaty, które znacznie zwiększają koszty pożyczki (np. opłata za rozpatrzenie wniosku lub wydanie decyzji, wizyty przedstawiciela firmy w domu, prowizje, ubezpieczenia)? - Nie podpisuj umowy, której nie rozumiesz.
Umowy z parabankami często są napisane trudnym, niezrozumiałym językiem. Nierzadko firmy robią to celowo, by ukryć zapisy niekorzystne dla klienta. Zawsze żądaj tego, by przedstawiciel instytucji udzielającej pożyczki dokładnie wyjaśnił zapisy, które są dla ciebie niejasne. Jeśli spotkasz się z odmową lub brakiem satysfakcjonującego wyjaśnienia, lepiej zrezygnuj z podpisania umowy.